Drugie zwycięstwo Żubra.


W swoim drugim meczu w III lidze mężczyzn drużyna LUKS TL Żubr Białowieża odniosła zwycięstwo nad zespołem Mlekpol MOSiR Grajewo.
Tym razem trener gospodarzy dał okazję do pokazania swoich umiejętności zawodnikom, którzy w ostatnim czasie mieli mniej szansy gry. Na pozycji libero zamiast A. Biendara wystąpił P. Orzechowski. Na ławce rezerwowych zaczął mecz C. Szykuła, który wchodził tylko na krótkie zmiany. Na środku zastąpił go J. Werkowski. W dalszej części meczu na boisku pojawili się kolejni zmiennicy- środkowy M. Rubiel, przyjmujący P. Androsiuk i debiutujący w oficjalnym meczu W. Gabiec.

W I secie przewagę od początku osiągnął LUKS. Goście z Grajewa mieli problem z “wstrzeleniem” się zagrywką i ze skończeniem ataków. Dzięki dobremu przyjęciu gospodarze mogli grać szybko i przede wszystkim kombinacyjnie, co uniemożliwiało Mlekpolowi ustawienie szczelnego bloku. Najwięcej zarzutów można mieć to gry obronnej Żubra, która w tym secie pozostawiała delikatnie mówiąc wiele do życzenia. Jak się później okazało nie poprawiła się ona juz do końca tego meczu. Mimo tego zawodnicy LUKS-u byli stroną zdecydowanie dominującą w tym fragmencie spotkania i pozwolili gościom zdobyć jedynie 18 punktów.

W II secie za J. Werkowskiego na boisku pojawił się M. Rubiel. Był to set bardzo podobny do poprzedniego. Gospodarze od początku narzucili swoje warunki, którym goście nie potrafili sprostać. Co raz lepiej w ataku grał K. Furmanek, jak się później okazało MVP spotkania. Dobrze nie tylko rozgrywał, ale także blokował B. Małachowski, który jak sam przyznał po meczu, tylu bloków co w tym spotkaniu, nie miał przez cały poprzedni sezon (sumując wszystkie spotkania). Mlekpol miał problem ze skutecznością w ataku. Tak naprawdę jedynie A. Odlanicki utrzymywał swój normalny poziom gry. Niestety sam nie wiele mógł zdziałać. Tego seta Żubr wygrał do 19.

W III secie od początku pojawił się P. Androsiuk, który zastąpił K. Furmanka. Parę środkowych tworzyli grając pierwszy raz w tym sezonie razem- J. Werkowski i M. Rubiel. Juz od początku tego fragmentu meczu było widać, że LUKS “obniżył loty”. Zaczęły pojawiać się proste błędy i nieporozumienia wynikające przede wszystkim z barku koncentracji. Goście skrzętnie wykorzystali tą sytuację juz na początku odskakując na 5 punktów. Zamieszanie w szeregach gospodarzy powiększyła jeszcze żółta kartka za niesportowe zachowanie dla P. Androsiuka. Atakujący Żubra nie potrafili skończyć praktycznie żadnego ataku przez bardzo długi okres, nawet jeśli był on bez bloku. Wpływ na to miała nie tylko dobra gra w obronie Mlekpolu, w której brylował libero M. Mieczkowski, ale także brak koncentracji i bardzo naiwne myślenie, że “wygra się samo”. Jak się okazało- “nie wygrało się”- gospodarze przegrali seta do 19.

IV set to już dużo lepsza gra Żubra. Trener powrócił do wyjściowego ustawienia, a podrażnieni przegraną w III secie zawodnicy gospodarzy nie pozwolili się rozkręcić Mlekpolowi. Bardzo dobrze rozgrywał B. Małachowski, w ataku “obudził się” J. Janiel, którego cały czas dzielnie wspomagał K. Furmanek. Goście próbowali walczyć, lecz w końcówce po prostu opadli z sił i przegrali tego seta do 19.

W drużynie gospodarzy po tym meczu nagroda MVP należy się na pewno K. Furmankowi, który rozegrał bardzo dobre zawody. Był skuteczny w ataku i wykonał ogromną pracę w przyjęciu zagrywki i grze obronnej. Tuż za nim uplasował się B. Małachowski, który w przekroju całego meczu, mimo kilku niepotrzebnych błędów, zasłużył na wiele pochwał. Oprócz dobrego rozegrania, podpisał się też kilkoma skutecznymi blokami i zagrywkami. W jego grze przydałoby się jeszcze trochę więcej współpracy ze środkowymi i obserwacji wydarzeń na boisku. Jednak miejmy nadzieję, że to wszystko będzie przychodziło z kolejnymi meczami i ciągle się poprawiało. Jak już wspomniałem najwięcej zarzutów można mieć do gry obronnej Żubra. Zawodzili w niej praktycznie wszyscy i co dziwne najlepiej spisywali się w tym elemencie środkowi. Także skuteczność ataku momentami pozostawiała wiele do życzenia. Cieszyć może natomiast duża poprawa skuteczności zagrywki zawodników z Białowieży. 

W zespole gości najlepsi byli A. Odlanicki i M. Mieczkowski. Dobre zawody rozgrywał także, dopóki starczyło mu sił, kapitan Mlekpolu B. Wszechborowski. Mimo porażek w pierwszych meczach, myślę, że drużyna z Grajewa może jeszcze wiele zamieszać w lidze. Gra w niej wielu młodych zawodników o dobrych warunkach fizycznych, którym brakuje jak narazie ogrania. Ale umiejętnie prowadzeni przez bardziej doświadczonych kolegów z drużyny, mogą napędzić wiele strachu każdemu zespołowi w lidze.

LUKS TL Żubr Białowieża- Mlekpol MOSiR Grajewo 3-1 (25:18, 25:19, 19:25, 25:19)
LUKS: Werkowski, Małachowski, Janiel, M. Gutowski, Ochryciuk, Furmanek oraz Orzechowski (libero) Rubiel, Androsiuk, Szykuła, Gabiec. Trener: W. Gutowski.
Mlekpol: B. Wszechborowski, J. Wszechborowski, Mroczkowski, Fedrowski, Odlanicki, Łojewski oraz Mieczkowski (libero), Wolwark. Trener: M. Adamkiewicz.

Ze sportowym pozdrowieniem

Mateusz Gutowski.

Пакінуць адказ

Ваш адрас электроннай пошты не будзе апублікаваны. Неабходныя палі пазначаны як *

Tak jak na drabinie pierwszym stopniem jest oderwanie się od ziemi, tak też w życiu Boskim początkiem sukcesów jest odejście od zła.
św. Bazyli Wielki
Наведайце нашу парафію ў фэйсбуку
Гэты сайт выкарыстоўвае кукі-файлы для статыстычных, рэкламных і функцыянальных мэтаў. Выкарыстоўваючы яго, вы згаджаецеся на выкарыстанне файлаў cookie ў адпаведнасці з наладамі вашага браўзэра. больш.