Od atrakcji do kanalizacji- wywiad z Michałem Drynkowskim


Marek Korch: Przede wszystkim chciałbym pogratulować pomysłu. Przyjazd pociągu do Białowieży…

Michał Drynkowski: Szczerze mówiąc, pomysłodawcą jest kolej. I my tutaj sobie nie uzurpujemy jakichś specjalnych praw. Pomysł ten zrodził się w kolei w ramach obchodów Dni Techniki Kolejowej. Jest to 3 dniowa uroczystość i dzień dzisiejszy jest jej zwieńczeniem. Przyjazd autobusu szynowego można nazwać co najwyżej inicjacją czy też przypomnieniem dawnych czasów. Jednocześnie jest to wyraz woli przywrócenia tej linii. Myślę, że ta inicjatywa znajdzie poparcie wśród ludzi, turystów oraz władz. Wszyscy razem musimy dać temu wyraz jednym głosem. Musimy grać do jednej bramki, że tak sobie pozwolę na sportowe określenie….

MK: Czy przy organizacji dzisiejszego festynu mogliście Państwo liczyć na czyjeś dodatkowe wsparcie?

MD: Trudno jeszcze jest mówić o wsparciu, bo i inicjatywa jest zupełnie nowa. Dzisiejsza uroczystość ma być zaczątkiem, ziarnem rzuconym w ziemię. Dopiero teraz będziemy obserwować jej owoce i pozyskiwać partnerów, którzy zechcą nas wesprzeć. Za wcześnie zatem jest mówić o szerokiej pomocy. Na razie była to inicjatywa kolei, której my z miłą chęcią przyklasnęliśmy. Dla nas jest to również swoiste przypomnienie czasów świetności tego obiektu, w którym się znajdujemy.

MK: Z tego co wiem, to pomagaliście również Państwo przy oczyszczaniu torów na tej trasie…

MD: Tak, ale jednak w bardzo skromnym wymiarze. Tylko ten najbliższy nam odcinek staraliśmy się oczyścić z chwastów, które rosły między torami. W związku z tym nie wyolbrzymiałbym naszego udziału. Pomagaliśmy w miarę naszych skromnych możliwości. Zależy nam by ten krótki odcinek torów był właściwie utrzymany, gdyż mamy różne pomysły z nim związane, ale to jeszcze chyba za wcześnie by o nich mówić…
.
MK: Może jednak zdradzi Pan nam coś z tych planów?

MD: Prosiłbym jeszcze o miesiąc cierpliwości. Myślimy o lekkim pojeździe szynowym, napędzanym siłą mięśni, a więc ekologicznym. Traktujemy to jednak bardziej jako ciekawostkę i atrakcję tego miejsca, niż pełnowymiarowe przedsięwzięcie.

MK: Dziś do Białowieży dotarł pierwszy od wielu lat autobus szynowy. Czy według Pana będą następne?

MD: Możemy tutaj działać tylko w miarę swoich skromnych możliwości. Natomiast ponowne uruchomienie tej linii jest ogromnym przedsięwzięciem i myślę, że bez unijnych środków to nie jest możliwe. Te tory niestety wymagają remontu i z tego co słyszałem od specjalistów, co 3 podkład powinien zostać wymieniony na całej linii, a to już jest duży koszt.

MK: Nic w tym dziwnego, już ponad 13 lat nie jeździł tutaj pociąg…

MD: Tak. W miedzy czasie tylko raz była tutaj temu podobna uroczystość jakieś 4 czy 5 lat temu. Niestety, padały podobne obietnice, podobne opinie wypowiadano, a nic z tego nie wyszło. Miejmy nadzieję, że tym razem to ziarno zasiane zacznie kiełkować. Nie jestem aż takim optymistą, żeby myśleć że za rok czy za dwa to ruszy. Jeśli jednak pociąg mógłby kursować za 3 albo 4 lata, to uznam to za wielki sukces.

MK: Stacja kolejowa w Białowieży została wyburzona, natomiast Państwo pięknie odrestaurowaliście stację towarową, za co oczywiście należą się słowa uznania. Właściwie jest to jedyne miejsce w Białowieży do którego pociąg mógłby obecnie dojeżdżać.

MD: Myślę, że najpiękniej byłoby gdyby tę linię obsługiwał tabor w stylu retro, a są przecież takie pociągi. Słyszałem nawet o elektrycznym pociągu, który można ładować w nocy, a w dzień zupełnie ekologicznie użytkować. Jest to lokomotywa z lat 30 wraz z wagonikami z drewnianymi ławeczkami. Można by je było wyposażyć w zestawy słuchawkowe na których odtwarzano by w poszczególnych językach wyjaśnienia i informacje o oglądanych właśnie miejscach. Na tym zyskałaby nie tylko Białowieża, ale również i Hajnówka. Powstałaby mini infrastruktura w okolicach dworca, bo pociąg zatrzymywałby się tam na godzinę czy dwie, a turyści mieliby czas na zwiedzanie i zakupy. Myślę, że byłaby to bardzo fajna inicjatywa, ale nie jestem tutaj oryginalny. Takich „retropociągów” w Europie jest całkiem sporo. Wszędzie cieszą się one dużą popularnością i wiem, że w sezonie czeka się na bilety dosyć długo. No a u nas można by było jeszcze i żubra zobaczyć z okna pociągu ( śmiech)

MK:: Proszę mi powiedzieć jak się układa współpraca z lokalnymi władzami? Bo jak rozumiem część torów leży na terenach gminy?

MD: Nie nie, to są tory kolejowe i to kolej jest odpowiedzialna za utrzymanie porządku. Dzisiejszy dzień jest dowodem na to, że władze kolejowe wywiązują się z tego zadania należycie. Oczywiście nie jest to regularnie robione, ale na dzisiejszą uroczystość kolej naprawdę dużym wysiłkiem spowodowała, że ten tor pozostał przejezdny i to należy docenić.

Generalnie bardzo liczymy na współpracę z gminą. Jesteśmy takim ostatnim cypelkiem w Białowieży, który nie ma kanalizacji. Wodę żeśmy sami kilka lat temu doprowadzili własnym wysiłkiem. Liczymy na to, że gmina o nas nie zapomni i w przyszłym roku, zgodnie z obietnicami, ta kanalizacja wreszcie do nas dotrze. Plany są, nadzieje też. Czekamy. Mocno ufamy i mocno wierzymy, że w przyszłym roku gmina nam pomoże i że z kanalizacją będzie troszeczkę inaczej, niż z wodociągiem. Bardzo nam na tym zależy, tym bardziej, że chcemy udostępnić gościom kilka pokoi .

MK: Zauważyłem, że jesteście Państwo w trakcie remontu wieży ciśnień.

MD: Wieża ciśnień jest zabytkiem, nad którym pieczę sprawuje konserwator zabytków. W środku przygotowujemy dwupoziomowe apartamenty, które udostępnimy turystom. Jednak bardzo potrzebna jest nam tutaj pomoc gminy. Bez kanalizacji się nie obejdzie i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.

MK:: Dziękuję bardzo za rozmowę 

na zdj: Michał Drynkowskiwpółwłaściciel restauracji „Carskiej” oraz jeden z organizatorów pikniku kolejowego, który się odbył w ubiegłą niedzielę.

Marek Korch

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tak jak na drabinie pierwszym stopniem jest oderwanie się od ziemi, tak też w życiu Boskim początkiem sukcesów jest odejście od zła.
św. Bazyli Wielki
Odwiedź naszą parafię na facebooku
Ta strona używa plików cookies celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Więcej.