Przesądzone utworzenie prawosławnej podstawówki

Od nowego roku szkolnego ruszy w Białymstoku pierwsza w kraju niepubliczna prawosławna szkoła podstawowa. Rozstrzygnięty został konkurs na dyrektora placówki, trwa nabór uczniów. W pierwszej klasie będzie ich kilkunastu.

Nie wiadomo jeszcze, ile będzie wynosiło czesne, placówka chce korzystać z podwyższonej subwencji oświatowej dla szkół mniejszości narodowych, bo będzie tam nauka języka białoruskiego – poinformowała PAP w środę przedstawicielka grupy inicjatywnej Lucja Nimierowicz.

Na razie do nowej szkoły zgłoszono dziesięcioro dzieci, ale nabór jeszcze trwa, bo do maja placówka ma czas na złożenie w kuratorium oświaty tzw. arkusza organizacyjnego. Według Nimierowicz, optymalna ze względów organizacyjnych i merytorycznych byłaby na początek 15-osobowa klasa.

Powstająca szkoła za cel stawia sobie m.in. wychowanie dzieci w duchu tolerancji, zgodnie z wiarą prawosławną. Organem prowadzącym będzie cerkiewne Bractwo Św. Cyryla i Metodego. Placówka ma zapewniać m.in. naukę dwóch języków obcych, lekcje szachów i naukę pływania.

Rozstrzygnięty został konkurs na dyrektora szkoły, została nim nauczycielka Elżbieta Danieluk z Białegostoku. Trwa nabór nauczycieli. Jak powiedziała PAP Lucja Nimierowicz, w dużej mierze od ich kwalifikacji a więc i wynagrodzenia, zależeć będzie wysokość czesnego.

Szkoła zacznie działać w pomieszczeniach wynajmowanych w budynku szkoły nr 12 w centrum Białegostoku. W założeniach ma wspierać rozwój duchowy i religijny dzieci wyznania prawosławnego. Będą obchodzone święta według kalendarza juliańskiego, uczniowie będą mieli też lekcje jednego z języków wschodnich (drugi język obcy, obok angielskiego). Założyciele szkoły liczą, że z czasem będzie się ona powiększać o kolejne klasy.

To nie pierwsza próba utworzenia w Białymstoku, stolicy regionu, gdzie są największe w kraju skupiska wiernych Cerkwi, niepublicznej szkoły prawosławnej, działającej na wzór szkół katolickich. Kilka lat temu nie powiodło się utworzenie niepublicznego liceum prawosławnego, mimo formalnej zgody na działalność. Zbyt mało było bowiem chętnych do nauki.